WODOSPADY WIKTORII – CUD NATURY NA GRANICY ZIMBABWE I ZAMBII
- Marta Burzyńska
- 3 dni temu
- 9 minut(y) czytania

W samym sercu Afryki, na pograniczu Zimbabwe i Zambii, znajduje się jeden z najbardziej spektakularnych cudów natury na świecie – Wodospady Wiktorii. To właśnie tam spokojna i szeroka przez większość swojego biegu rzeka Zambezi, z hukiem spada w 100-metrową przepaść, tworząc imponujące widowisko – potężny żywioł wody, mgły i grzmotu. Ten majestatyczny wodospad, od wieków nazywany przez lokalne plemiona Mosi-oa-Tunya, czyli „Dym, który grzmi”, niezmiennie budzi zachwyt i respekt. Co roku przyciąga tysiące turystów z całego świata zachwycając swoją potęgą i hipnotyzującym pięknem.
Wodospady mają około 1,7 kilometra szerokości i miejscami osiągają wysokość ponad 100 metrów, co czyni je jednym z największych wodospadów na świecie. Nie tylko ze względu na wysokość, ale również pod względem całkowitej powierzchni spadającej wody. W porze deszczowej Zambezi zamienia się w prawdziwy żywioł. Mgły unoszące się nad kanionem są widoczne z odległości kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu kilometrów, a potężny huk wodospadu rozbrzmiewa echem w całej okolicy.
Niezależnie od tego, czy podziwiasz wodospad z jednego z punktów widokowych po stronie Zimbabwe, kąpiesz się w Devil’s Pool po stronie Zambii, czy lecisz helikopterem nad mglistym kanionem, to Wodospady Wiktorii są jednym z miejsce, które na zawsze pozostaje w pamięci. To jedno z tych miejsc, gdzie natura pokazuje pełnię swojej siły i piękno.
Historia i nazwa
Choć dla Europejczyków Wodospady Wiktorii zostały odkryte dopiero w XIX wieku, dla miejscowej ludności istniały od zawsze i były znane jako miejsce święte, pełne mocy i tajemniczości. Miejscowa ludność, głównie plemiona Tonga i Lozi, od wieków nazywała to miejsce Mosi-oa-Tunya, co w języku kololo oznacza „Dym, który grzmi” – poetyckie i trafne określenie monumentalnego spektaklu mgły i huku, jaki towarzyszy spadającej wodzie.
Pierwszym Europejczykiem, który zobaczył wodospad na własne oczy, był podróżnik i misjonarz David Livingstone. W listopadzie 1855 roku, podczas jednej ze swoich wypraw w głąb południowej Afryki, poprowadzony przez lokalnych przewodników przypłynął rzeką Zambezi i dotarł do skalnego cypelka, z którego rozciągał się widok na wodospad.
Zachwycony tym, co zobaczył, opisał to miejsce w swoim dzienniku słowami:
„Scena tak piękna, że aniołowie musieliby ją podziwiać w locie.”

Na cześć ówczesnej monarchini brytyjskiej królowej Wiktorii, Livingstone nadał wodospadowi nazwę Victoria Falls – Wodospady Wiktorii. Nazwa ta szybko przyjęła się w świecie zachodnim i funkcjonuje do dziś, choć równolegle coraz częściej podkreśla się również ich afrykańską nazwę – Mosi-oa-Tunya – w uznaniu dla dziedzictwa rdzennych mieszkańców.
Dla plemion zamieszkujących dolinę Zambezi, wodospady od zawsze były miejscem duchowym, świętym i pełnym energii. Wierzono, że w kipiącej mgle i grzmiącej wodzie mieszkają duchy przodków oraz potężne siły natury. Do dziś w niektórych rejonach odbywają się rytuały i ceremonie składania ofiar w intencji deszczu, urodzaju i ochrony przed złymi duchami.
Dwie strony Wodospadu Wiktorii – Zimbabwe czy Zambia?
To jedno z najczęściej zadawanych pytań. Przygotowałam dla Was małe porównanie obu stron:

Strona Zimbabwe
Strona położona przy mieście Victoria Falls oferuje najbardziej spektakularne widoki na wodospad. Jeśli zależy Ci na pierwszym, oszałamiającym wrażeniu, to właśnie tam je znajdziesz.
75% całkowitej szerokości wodospadu można podziwiać z licznych punktów widokowych rozlokowanych wzdłuż ścieżek w Parku Narodowym Victoria Falls.
Najlepsze panoramiczne widoki– zwłaszcza podczas pory deszczowej, gdy wodospad rozciąga się szeroko i z hukiem wpada w przepaść.
Rozbudowana infrastruktura turystyczna – ścieżki są dobrze oznaczone, bezpieczne i łatwo dostępne. Idealne zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i osób starszych.
Więcej atrakcji – w Victoria Falls znajdziesz restauracje, sklepy z pamiątkami, galerie sztuki, bary i centra informacji turystycznej.
Dostęp do safari i rejsów – stąd łatwo wyruszyć na jednodniowe safari do Parku Narodowego Chobe czy rejs o zachodzie słońca po rzece Zambezi.
Całoroczny przepływ wody – nawet w porze suchej ta strona oferuje bardziej widowiskowy widok wodospadu.
Bilet wstępu – turyści z zagranicy 50 USD. Dzieci w wieku 6-12 lat 25 USD. Dzieci poniżej 6 lat bezpłatnie.
Dla kogo?
Idealna dla osób odwiedzających wodospady po raz pierwszy, rodzin, fotografów i turystów, którzy chcą zobaczyć wodospad w pełnej krasie.
Strona Zambii
Strona zambijska, z miastem Livingstone jako bazą wypadową, daje zupełnie inny wymiar doświadczania Wodospadów Wiktorii – mniej komercyjny i znacznie bliższy naturze.
Devil’s Pool – tylko z tej strony możesz wejść do słynnego „Diabelskiego Basenu”, naturalnego basenu tuż przy krawędzi wodospadu (dostępny od sierpnia do grudnia). To jedno z najbardziej ekstremalnych doświadczeń podróżniczych na świecie!
Spacer po Knife-Edge Bridge – mostek wiszący bezpośrednio przy głównym nurcie wodospadu, który pozwala poczuć siłę i wilgoć spadającej wody niemal na skórze.
Mniej tłumów, więcej dzikiej przyrody – Park Narodowy Mosi-oa-Tunya po tej stronie jest mniejszy, ale daje lepsze szanse na podziwianie wodospadów w bardziej kameralnej atmosferze. Jest mniej tłumów turystów.
Sezonowa zmienność – w porze suchej po tej stronie może wodospad może mieć mniej wody, co z jednej strony ujmuje spektakularności, ale odsłania wyjątkowe formacje skalne i umożliwia spacery po dnie wąwozu.
Bliskość do lokalnych społeczności – wizyta w tradycyjnej wiosce czy lokalnym rynku w Livingstone to szansa na poznanie kultury Zambii.
Bilet wstępu – turyści z zagranicy 20 USD. Dzieci w wieku 6-12 lat 10 USD. Dzieci poniżej 6 lat bezpłatnie.
Dla kogo?
Dla poszukiwaczy przygód, miłośników adrenaliny, osób ceniących autentyczne doświadczenia, backpackerów i tych, którzy już widzieli wodospad z bardziej „pocztówkowej” strony.
Co można zobaczyć i zrobić?
Wizyta przy Wodospadach Wiktorii to znacznie więcej niż tylko podziwianie wody spadającej z urwiska. Oto kilka atrakcji, które czekają na odwiedzających jednego z największych cudów natury:
Spacer przez Knife-Edge Bridge, z którego rozciąga się imponujący widok na główny nurt wodospadu. Po stronie Zambii znajduje się jeden z najlepszych punktów widokowych – most Knife-Edge Bridge. Most ten prowadzi nad głębokim wąwozem i oferuje zapierający dech w piersiach widok na główny nurt wodospadu oraz kłębiącą się poniżej rzekę Zambezi. Przy wysokim poziomie wody można tam dosłownie zanurzyć się w chmurze mgły. Nie zapomnij zabrać peleryny – wychodzi się stamtąd często kompletnie przemoczonym, ale za to z szerokim uśmiechem i rewelacyjnymi zdjęciami.
Lot helikopterem lub microlightem – z lotu ptaka wodospady prezentują się jeszcze bardziej spektakularnie. Dopiero z tej perspektywy widać ogrom Wodospadów Wiktorii, kształt i imponujący kanion, w który wpada Zambezi. Komercyjne loty widokowe helikopterem lub mikrolotem trwają zazwyczaj od 13 do 30 minut. Są dostępne zarówno po stronie Zimbabwe, jak i Zambii, a ich ceny zaczynają się od około 150 USD. Lot można łatwo zarezerwować w hotelach, biurach podróży lub bezpośrednio u operatorów lotniczych.
Rejs po rzece Zambezi o zachodzie słońca - po intensywnych emocjach warto wyciszyć się podczas malowniczego rejsu po rzece Zambezi. Zachód słońca nad tą potężną rzeką to magiczne widowisko. W trakcie rejsu można podziwiać dziką przyrodę: hipopotamy wynurzające się z wody, krokodyle leniwie wygrzewające się na brzegu i wiele gatunków ptaków – od kolorowych żołn po majestatyczne rybołowy. Większość rejsów w cenie oferuje napoje i przekąski, co czyni tę atrakcję idealnym zakończeniem dnia.
Skok na bungee z mostu nad Zambezi - dla spragnionych adrenaliny. To propozycja dla osób o mocnych nerwach! Most łączący Zambię i Zimbabwe, zawieszony wysoko nad rzeką Zambezi, to jedno z najsłynniejszych miejsc do skoków bungee na świecie. Skok z wysokości 111 metrów to emocje, które trudno opisać – trzeba je po prostu przeżyć. Bezpieczeństwo zapewniają renomowane firmy z wieloletnim doświadczeniem.
Boiling Pot – miejsce u podnóża wodospadu, gdzie rzeka Zambezi tworzy silne wiry wodne. Prowadzi do niego dość stromy szlak trekkingowy, który zapewnia zupełnie inną, bardziej surową perspektywę wodospadu.

Jak dostać się nad Wodospady Wiktorii?
Najbliższe miasta, które stanowią doskonałą bazę wypadową, to Victoria Falls (Zimbabwe) oraz Livingstone (Zambia). Dotarcie tam jest łatwe i możliwe na kilka sposobów:
Samolotem – to najwygodniejszy sposób, szczególnie dla podróżnych z zagranicy. W okolicy znajdują się dwa międzynarodowe lotniska:
- Victoria Falls Airport (VFA) – po stronie Zimbabwe
- Harry Mwanga Nkumbula International Airport (LVI) – po stronie Zambii, niedaleko miasta Livingstone
Do obu portów lotniczych regularnie latają samoloty z największych lotnisk regionalnych, takich jak:
Johannesburg (RPA) – najwięcej połączeń
Nairobi (Kenia)
Lusaka (Zambia)
Kapsztad (RPA)
Na miejscu dostępne są transfery lotniskowe, taksówki, a wiele hoteli oferuje bezpośredni transport dla swoich gości.
Transportem naziemnym – dla osób podróżujących po południowej Afryce samochodem lub autobusem, wodospady są łatwo dostępne również drogą lądową. Popularne trasy prowadzą: z Botswany – szczególnie z Kasane (ok. 1–2 godziny jazdy), skąd kursują też busy i prywatne transfery:
z Namibii – przez północno-wschodnią część kraju, często w ramach większych wypraw safari
z RPA – przez Park Narodowy Hwange w Zimbabwe lub przez Livingstone, jeśli jedzie się przez Zambię
Warto pamiętać, że niektóre przejścia graniczne zamykają się na noc, więc planując trasę, dobrze jest sprawdzić godziny otwarcia granic i wymogi wizowe.
Victoria Falls (Zimbabwe) czy Livingstone (Zambia)? – dwie strony tej samej przygody
Victoria Falls (Zimbabwe)
To typowe turystyczne miasteczko z dobrze rozwiniętą infrastrukturą. Znajdziesz tam szeroką ofertę hoteli – od luksusowych resortów po budżetowe hostele, liczne restauracje, sklepy z pamiątkami i bogaty wybór atrakcji (m.in. safari, rafting, skoki bungee). Dla wielu to idealna baza wypadowa, szczególnie jeśli chcą zobaczyć wodospady w całej okazałości, bo po tej stronie rozciąga się większa część ich szerokości.

Livingstone (Zambia)
Po zambijskiej stronie jest nieco spokojniej, a atmosfera bardziej lokalna i autentyczna. Ceny są często niższe, a noclegi bardziej kameralne. To świetna opcja dla podróżników, którzy cenią sobie mniej zatłoczone miejsca i chcą zanurzyć się w lokalnej kulturze. W Livingstone znajduje się również interesujące muzeum, a w sezonie można tam doświadczyć ekstremalnej kąpieli w naturalnym basenie nad przepaścią – słynnym Devil’s Pool.

Potrzebne wizy
Jeśli planujesz zwiedzać Wodospady Wiktorii zarówno w Zimbabwe jak i Zambii, najlepiej kupić wizę KAZA Univisa, która pozwala na wielokrotne przekraczanie granicy między Zambią, a Zimbabwe oraz jednodniowy wjazd do Botswany. Jest dostępna na wybranych przejściach granicznych i kosztuje 50 USD.
Kiedy jechać?
Nie ma jednej „najlepszej” pory – wszystko zależy od tego, co chcesz zobaczyć i przeżyć. Najlepszy czas na odwiedzenie wodospadów zależy od tego, co chcemy zobaczyć. Jeśli zależy Ci na spektakularnych widokach – wybierz marzec–maj. Jeśli chcesz robić zdjęcia i zwiedzać komfortowo – celuj w czerwiec–sierpień. A jeśli marzysz o kąpieli na krawędzi wodospadu – poczekaj do września–listopada.
Luty–maj – pełna moc żywiołu. To czas zaraz po porze deszczowej. Wodospady osiągają wtedy najwyższy poziom wody, a potężna masa spadającej z hukiem wody tworzy gęstą mgłę, którą widać z kilometrów. Widoczność wodospadu bywa ograniczona – często oglądasz go przez „ścianę pary wodnej” – ale siła żywiołu robi ogromne wrażenie. W tym okresie warto zabrać pelerynę przeciwdeszczową i wodoodporny sprzęt do fotografii. To idealny czas dla osób, które chcą doświadczyć wodospadu w pełnej okazałości i poczuć jego surową potęgę.
Czerwiec–sierpień – złoty środek. To miesiące pory suchej. Pogoda jest słoneczna, a temperatury umiarkowane (rano i wieczorem może być chłodno). Poziom wody wciąż jest wysoki, ale mgła już nie zasłania tak bardzo widoku. To najlepszy okres na fotografowanie, spacery i zwiedzanie całej okolicy – w tym parków narodowych. Idealna pora dla turystów szukających równowagi między intensywnością wodospadu a dobrą widocznością.
Wrzesień–grudzień – niski poziom wody, ale lepszy dostęp do basenów i klifów. W miarę upływu pory suchej poziom wody w Zambezi spada, a wodospady stają się znacznie mniej imponujące wizualnie – zwłaszcza po stronie Zambii, gdzie miejscami całkowicie wysychają. Jednak to właśnie wtedy odsłaniają się skały, klify i naturalne baseny, które w czasie największego przepływu są zupełnie niewidoczne. To także jedyny czas w roku, gdy można kąpać się w słynnej Devil’s Pool – naturalnym basenie na krawędzi wodospadu, dostępnym tylko przy niskim poziomie wody. Dla wielu to najbardziej emocjonujące przeżycie w okolicy.
Styczeń i grudzień – okres przejściowy. W tych miesiącach zaczynają się lub kończą deszcze. Warunki bywają zmienne – poziom wody może rosnąć, ale pogoda nie zawsze sprzyja aktywnościom na zewnątrz. Jeśli zależy Ci na mniejszej liczbie turystów i niższych cenach, może to być dobry kompromis.
Waluta i płatności
Zimbabwe: Oficjalnie obowiązującą walutą jest dolar amerykański (USD). W praktyce to właśnie w tej walucie funkcjonuje większość transakcji – od hoteli po lokalne sklepy. Bankomaty bywają kapryśne, więc warto zabrać gotówkę (najlepiej w małych nominałach). Karty kredytowe są akceptowane głównie w większych hotelach i restauracjach.
Zambia: Obowiązuje kwacha zambijska (ZMW). Dolary amerykańskie są również powszechnie akceptowane w sektorze turystycznym, jednak przy drobnych zakupach i płatnościach lokalnych warto mieć lokalną walutę. W większych miastach działają bankomaty, a karty płatnicze są coraz częściej akceptowane.
Wskazówka: W regionie warto zawsze mieć przy sobie trochę gotówki, bo nie wszystkie miejsca akceptują płatności bezgotówkowe. Wymianę walut najlepiej przeprowadzać w oficjalnych punktach lub bankach.

Zdrowie i szczepienia
Obowiązkowe szczepienia:
Jeśli przylatujesz z kraju, gdzie występuje żółta febra (np. niektóre kraje Afryki lub Ameryki Południowej), musisz przedstawić międzynarodowy certyfikat szczepienia. Dla większości turystów z Europy nie jest to wymagane, ale warto to sprawdzić przed podróżą.
Zaleca się również szczepienia przeciwko tężcowi, WZW A i B, durowi brzusznemu oraz błonicy – w zależności od długości i charakteru pobytu.
Zalecenia zdrowotne:
Profilaktyka przeciwmalaryczna jest silnie zalecana – obszar wokół Wodospadów Wiktorii leży w strefie malarycznej. Skonsultuj się z lekarzem co do odpowiednich leków i rozpocznij kurację przed wyjazdem.
Warto zabrać repelenty przeciw komarom, nosić długie ubrania po zmroku i spać pod moskitierą, jeśli jest dostępna.
Nie zapomnij o ważnym ubezpieczeniu turystycznym!
Bezpieczeństwo
Okolica Wodospadów Wiktorii jest generalnie bezpieczna i dobrze przygotowane na przyjęcie gości z całego świata. Zarówno Victoria Falls, jak i Livingstone mają dobrą reputację, a lokalna społeczność jest przyjazna i pomocna.
Niemniej jednak warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa:
Unikaj samotnych spacerów po zmroku, zwłaszcza w mniej uczęszczanych miejscach.
Nie noś przy sobie dużych ilości gotówki i nie eksponuj cennych przedmiotów.
Korzystaj z rekomendowanych przewodników i sprawdzonych firm turystycznych.
Zwracaj uwagę na dzikie zwierzęta – nawet w mieście można natknąć się np. na małpy lub guźce.
Comments