top of page

Znalazłeś coś ciekawego, zainspirowałam cię, możesz postawić mi "wirtualną kawę", którą przeznaczę na dalszy rozwój bloga.

Dziekuję.

buziak.png
Post: Blog2 Post

CO ZOBACZYĆ W NAMIBII? TOP 14 MIEJSC, KTÓRE MUSISZ ODWIEDZIĆ.

  • Zdjęcie autora: Marta Burzyńska
    Marta Burzyńska
  • 2 dni temu
  • 11 minut(y) czytania
Namibia

Namibia to kraj, który zaskakuje na każdym kroku. Jeśli marzysz o podróży pełnej natury, niezapomnianych widoków i dzikiej przyrody, Namibia powinna znaleźć się na Twojej liście marzeń. To tam zobaczysz jedne z najwyższych wydm świata i podziwiać będziesz największy kanion Afryki.


Namibia zachwyca swoją różnorodnością i przestrzenią, której nie znajdziesz nigdzie indziej. Od bezkresnych piasków najstarszej pustyni świata po parki narodowe zamieszkałe przez dzikie zwierzęta. Ta afrykańska perełka oferuje krajobrazy, które na długo pozostają w pamięci. Czekają tam na Ciebie majestatyczne wydmy Sossusvlei, miasta duchów stopniowo pochłaniane przez piaski oraz spotkania z tradycyjnymi plemionami w najbardziej odległych zakątkach kraju.


Jeśli marzysz o prawdziwej przygodzie, Namibia jest miejscem, które koniecznie musisz odwiedzić. Co zobaczyć w Namibii? W tym przewodniku zebrałam dla Ciebie 14 najpiękniejszych i najbardziej niezwykłych miejsc w Namibii, które – moim zdaniem – naprawdę warto zobaczyć. Przygotuj się na prawdziwą przygodę!

Co zobaczyć w Namibii?

1. Pustynia Namib i Sossusvlei 

Pustynia Namib, uznawana jest za najstarszą pustynię świata. Jej nazwa oznacza „olbrzymią” lub „miejsce, gdzie nic nie ma” . Szacuje się, że ma co najmniej 55 milionów lat, co czyni ją nie tylko najstarszym obszarem pustynnym, ale także jednym z najstarszych nieprzerwanie istniejących krajobrazów na Ziemi. Rozciąga się wzdłuż wybrzeża Namibii i obejmuje ogromne obszary pełne piaskowych wydm i skalistych formacji.


W środkowej części pustyni, w parku narodowym Namib-Naukluft znajduje się wydma Big Daddy, mierząca 325 metrów wysokości, oraz słynna wydma Dune 45, której wysokość dochodzi do 170 metrów. To jedne z najwyższych wydm piaskowych na świecie. Piasek przybiera tam różne odcienie czerwieni, pomarańczu i żółci, szczególnie o wschodzie i zachodzie słońca, tworząc niezwykłe krajobrazy. Charakterystyczna barwa wydm pochodzi od rdzy, rudy żelaza wymieszanej z  ziarnami piasku. Im starszy piasek, tym intensywniejszy kolor, co sprawia, że wydmy Namibu należą do najczerwieńszych na świecie. Czym bliżej oceanu piasek jest bardziej żółty, a czym dalej w głąb lądu staje się bardziej pomarańczowy.


Szczególnie interesujące są okolice Sossusvlei i Deadvlei, gdzie biała powierzchnia wyschniętego jeziora kontrastuje z czarnymi, martwymi drzewami akacji i pomarańczowymi wydmami tworzące niemal surrealistyczny, niezapomniany widok. Pustynia Namib to miejsce, gdzie można doświadczyć wyjątkowego widoku – spotkania najstarszej pustyni świata z Oceanem Atlantyckim.  To także doskonałe miejsce do obserwacji nocnego nieba ze względu, chociażby na brak zanieczyszczenia świetlnego. Region ten jest również domem dla licznych endemicznych gatunków roślin i zwierząt.


Wydmę Dune 45 nazwano, ponieważ znajduje się na 45 kilometrze drogi między bramą Sesriem, a Sossusvlei.

2. Deadvlei

Deadvlei to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Namibii. W języku afrikaans nazwa oznacza „Martwą Dolinę”. Swoją nazwę zawdzięcza niezwykłemu, niemal surrealistycznemu krajobrazowi. Dolina powstała około 900 lat temu, kiedy rzeka Tsauchab przestała zasilać ten obszar w wodę. Zmiany klimatyczne oraz otaczające ją wydmy skutecznie zablokowały dopływ wody. Pozbawione dostępu do wody rosnące tam niegdyś drzewa akacjowe uschły, pozostawiając po sobie czarne, wyschnięte sylwetki, przypominające naturalne rzeźby. Co ciekawe, mimo upływu wieków, drzewa nie uległy rozkładowi – ekstremalne, pustynne warunki skutecznie je zakonserwowały.


Dno doliny pokryte jest białą, spękaną gliną, która mocno kontrastuje z pomarańczowymi wydmami oraz głębokim błękitem nieba. To niezwykłe zestawienie barw tworzy krajobraz, który zachwyca fotografów i podróżników z całego świata.

Po zaparkowaniu samochodu przy Deadvlei masz do wyboru trzy trasy dojścia do doliny, w zależności od tego, ile masz sił i jakiej przygody szukasz:

  • Pierwsza trasa – najprostsza i najszybsza – prowadzi prosto do doliny. Wystarczy iść przed siebie, kierując się w stronę białych palików. Nawet jeśli przez chwilę wydaje się, że idziesz w złym kierunku, prawdopodobnie wszystko jest w porządku. W końcu dostrzeżecie przed sobą w dolinie wyschnięte drzewa.

  • Druga trasa – dla ambitnych – prowadzi na słynną wydmę Big Daddy, jedną z najwyższych w Namibii. To wymagająca trasa, ale nagrodą są spektakularne widoki, które na długo pozostają w pamięci.

  • Trzecia trasa – dla tych, którzy chcą wdrapać się na pobliską wydmę, zrobić zdjęcia z góry, a następnie zbiegając zejść prosto do doliny. Trzeba lekko skręcić w lewo i iść grzbietem wydmy. Trasa jest popularna, więc na pewno nie będziesz tam sam. Jest to też dość męcząca opcja, ale widoki z zupełnie innej perspektywy wynagradzają cały wysiłek.


My, ze względu na Lelcię, wybraliśmy najprostszą i najszybszą trasę. Wokół Deadvlei rozciągają się jedne z najwyższych wydm na świecie – najwyższa osiąga wysokość 300–400 metrów!

3. Sandwich Harbour

Sandwich Harbour to jedno z najbardziej spektakularnych miejsc w Namibii, gdzie ogromne wydmy stykają się bezpośrednio z wodami Oceanu Atlantyckiego.


Aby wjechać do Sandwich Harbour, wymagane jest specjalne zezwolenie (permit), które posiadają wszystkie firmy organizujące wycieczki. Kluczowe znaczenie mają tam umiejętności kierowców. Cała trasa przebiega poza utwardzonymi drogami, a wymagający teren sprawia, że doświadczenie w jeździe 4x4 jest absolutnie niezbędne.


Niektórzy twierdzą, że można dotrzeć do Sandwich Harbour samodzielnie.  My, choć zazwyczaj unikamy zorganizowanych wycieczek, nie wyobrażamy sobie podejmowania takiego ryzyka na własną rękę. Próba samodzielnej wyprawy niemal na pewno skończyłaby się utknięciem w piasku. Dodatkowo przewodnicy doskonale znają teren, wiedzą, którędy jechać oraz kiedy należy przejechać wąskim pasem plaży, by zdążyć przed przypływem.


Wycieczkę wykupiliśmy w punkcie informacji turystycznej przy wjeździe do Walvis Bay. Koszt był dość wysoki – 1100 zł za dwie osoby (za Leę – 6 lat, nie płaciliśmy) – ale zdecydowanie było warto. Najlepszą bazą wypadową do Sandwich Harbour jest Walvis Bay lub Swakopmund.

4.  Park Narodowy Etosha

Etosha to jeden z największych parków narodowych na świecie, zajmujący powierzchnię 22 270 km². Centralnym punktem parku jest Etosha Pan – rozległa, płaska depresja solna o powierzchni około 4760 km², stanowiąca niemal jedną czwartą całego obszaru.


Park jest domem dla 144 gatunków ssaków, w tym słoni, czarnych nosorożców, żyraf oraz zebr Hartmanna. Wśród licznych drapieżników można spotkać lwy, gepardy i lamparty. Etosha zamieszkują również różne gatunki antylop, takie jak imponujący eland, niewielki dikdik sawannowy czy oryks południowy, którego sylwetka widnieje na emblemacie sił zbrojnych Namibii. Etosha wyróżnia się również bogactwem ptaków – żyje tam około 340 gatunków – a także 110 gatunków gadów, 16 gatunków płazów i jeden gatunek ryby.


Wizyta w Parku Narodowym Etosha to niepowtarzalna okazja do bliskiego spotkania z naturą i dzikimi zwierzętami w ich naturalnym środowisku. Sama nazwa „Etosha” w języku Ovambo oznacza „Wielkie Białe Miejsce”.


Więcej informacji o Parku Narodowym Etosha znajdziesz we wpisie „PARK NARODOWY ETOSHA W NAMIBII – JAK ZWIEDZAĆ? INFORMACJE PRAKTYCZNE”.

5. Spitzkoppe

Spitzkoppe to spektakularna grupa czerwonych, granitowych formacji skalnych, liczących aż 700 milionów lat, które nagle wyrastają z rozległych równin pustyni Namib. Wśród nich znajdują się imponujące granitowe głazy, tworzące jedno z najbardziej malowniczych i niezwykłych miejsc w całej Namibii.


Ze względu na swój charakterystyczny kształt Spitzkoppe bywa nazywany „Matterhornem Namibii”. Choć nie jest najwyższym szczytem kraju (osiąga 1728 m n.p.m.), bez wątpienia należy do najbardziej rozpoznawalnych i malowniczych.


Nazwa „Spitzkoppe” pochodzi z języka niemieckiego i oznacza dosłownie „spiczastą kopułę”. To idealne miejsce na piesze wędrówki, wspinaczkę oraz odkrywanie fascynujących, prehistorycznych malowideł skalnych, które można zobaczyć w okolicznych jaskiniach i ścianach skalnych.

Więcej informacji o tym niezwykłym miejscu znajdziesz we wpisie „SPITZKOPPE – JEDNO Z NAJPIĘKNIEJSZYCH MIEJSC W NAMIBII”.

6. Wioska plemienia Himba

Będąc w okolicy Epupa Falls, nie można pominąć wizyty w jednej z wiosek plemienia Himba. Jednej z najbardziej charakterystycznych grup etnicznych północno-zachodniej Namibii. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych cech Himba jest ich charakterystyczny wygląd. Ich ciała pokryte są brunatnoczerwoną mieszaniną tłuszczu, ochry i ziół, która chroni skórę przed słońcem i owadami. Równie charakterystyczne są ich fryzury, które odzwierciedlają wiek, status społeczny i rodzinny. Dziewczynki noszą warkocze zasłaniające twarz, podczas gdy kobiety w wieku odpowiednim do zamążpójścia układają włosy z tyłu głowy. Mężatki noszą na głowie skórzaną ozdobę zwaną embra, którą zdejmują wdowy jako wyraz żałoby. Mężczyźni z kolei noszą pojedynczy warkocz po ślubie, który z czasem zastępowany jest przez dwa warkocze, a następnie przez turban wykonany z owczej skóry.


Himba są blisko spokrewnieni z plemieniem Herero – łączy ich m.in. wspólny język. Prowadzą koczowniczy tryb życia, zajmując się głównie hodowlą kóz i bydła. W przeszłości społeczność Himba, podobnie jak Herero, padła ofiarą brutalnej polityki eksterminacyjnej prowadzonej przez niemieckie wojska kolonialne pod dowództwem Lothara von Trothy. Tragiczne wydarzenia dotknęły ich również w latach 80. XX wieku, kiedy katastrofalna susza doprowadziła do utraty około 90% stad, co niemal doprowadziło plemię do zagłady. Mimo tych trudności Himba przetrwali i zachowali swoją odrębną kulturę.


Więcej o plemieniu Himba możecie przeczytać we wpisie „NAMIBIA – WIZYTA W WIOSCE PLEMIENIA HIMBA”.

7. Cape Cross Seal Reserve

Cape Cross słynie z jednej z największych kolonii uchatek karłowatych na świecie. Tysiące tych sympatycznych ssaków morskich wyleguje się tu na brzegu Atlantyku, tak gęsto, że momentami trudno dostrzec piasek. To ich teren lęgowy, w zależności od pory roku, liczba uchatek w kolonii waha się od około 100 000 do nawet 300 000 osobników!

Spacerując po specjalnie przygotowanych drewnianych pomostach, można z bardzo bliska obserwować te urocze, choć hałaśliwe zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Widok tysięcy uchatek odpoczywających tuż przy falach oceanu robi niesamowite wrażenie.


Cape Cross oddziałuje jednak nie tylko na wzrok i słuch... To także jedno z najbardziej śmierdzących miejsc, jakie mieliśmy okazję odwiedzić. Zapach, który unosi się nad kolonią, jest naprawdę uderzający – czuć go zaraz po wyjściu z samochodu, a ubrania po wizycie tak nim przesiąkają, że najlepiej szybko się przebrać bo wyjechaniu.


Do tego dochodzi wyjątkowa "muzyka tła", uchatki wydają całą gamę hałaśliwych dźwięków: warczą, beczą, buczą i pokrzykują bez ustanku. Ich odgłosy przypominają nieco beczenie owiec. Słychać je z każdej strony, a jeśli pomnoży się to przez tysiące osobników robi się niezły harmider.


Jeśli jesteście szczególnie wrażliwi na zapachy, warto zastanowić się dwa razy przed wizytą. Ale dla wszystkich miłośników przyrody i unikalnych doświadczeń – Cape Cross to punkt obowiązkowy na mapie Namibii.

8. Fish River Canyon

Fish River Canyon to największy kanion w Afryce i drugi co do wielkości na świecie, ustępuje jedynie Wielkiemu Kanionowi w Stanach Zjednoczonych. Dojazd do pięciu głównych punktów widokowych prowadzi dobrze utrzymaną, szutrową drogą. Od Visitor Centre do pierwszego punktu widokowego trzeba pokonać jeszcze kilka kilometrów. Z drogi łatwo dostrzec wyznaczone miejsca, w jednym z nich znajdują się zadaszone ławeczki, które świetnie nadają się na krótki piknik z imponującym widokiem w tle.


Udało nam się odwiedzić cztery z pięciu punktów widokowych. Jeden pominęliśmy, uznając, że widoki z nich są dość podobne. Mimo to każdy z nich robi ogromne wrażenie. Ten surowy, monumentalny krajobraz jest świetnym miejscem na trekking. Wędrówka dnem kanionu to wyjątkowe doświadczenie, ale trasa jest dostępna wyłącznie w porze suchej i wymaga wcześniejszej rezerwacji.

9. Kolmanskop - opuszczone miasto duchów

Kolmanskop to słynne miasto duchów, które dziś stanowi jedną z ciekawszych atrakcji turystycznych Namibii. Historia tego miejsca zaczęła się w 1910 roku, kiedy niemiecki pracownik kolei przypadkowo natrafił w okolicy na diament. Wkrótce okazało się, że teren obfituje w cenne kamienie, co zapoczątkowało prawdziwą diamentową gorączkę.

W ciągu zaledwie kilku lat powstało tam tętniące życiem miasteczko z pełną infrastrukturą: kasynem, hotelem, restauracjami, szkołą, a nawet szpitalem z pierwszym w południowej Afryce aparatem rentgenowskim. Wszystko to miało zapewnić osadnikom komfortowe warunki życia w trudnych, pustynnych warunkach. Jednak już w latach 50. XX wieku Kolmanskop zaczęło pustoszeć. Odkrycie nowych, bardziej dochodowych złóż diamentów w innych częściach Namibii sprawiło, że mieszkańcy stopniowo opuścili miasto.


Do dziś Kolmanskop zachwyca liczbą zachowanych budynków i ich stanem, szczególnie biorąc pod uwagę, jak szybko powstały. Niemiecka solidność w budownictwie najwyraźniej zdała egzamin – choć piasek, który bezlitośnie wdziera się do środka, stopniowo niszczy wnętrza i strukturę tych dawnych domostw.


Miejsce jest niezwykle fotogeniczne, opuszczone budynki wypełnione pustynnym piaskiem tworzą niemal surrealistyczny krajobraz. Można tam spokojnie spędzić nawet kilka godzin. My spędziliśmy około 2 godziny. Teren jest dość rozległy i na każdym kroku można odkryć nowe, ciekawe zakamarki. Dla tych, którzy dysponują większą ilością czasu, dostępne są codzienne oprowadzane wycieczki – odbywają się o godz. 10:00 i 12:00.


Ceny biletów wstępu w2025 roku:

Bilet standardowy (8:00–13:00):

  • Dorośli: 180 NAD

  • Dzieci (6–14 lat): 70 NAD

Bilet fotograficzny (6:00–19:00):

  • Dorośli: 400 NAD

Bilety można zakupić na miejscu przy wejściu do Kolmanskop lub w punkcie informacji turystycznej w Lüderitz. Bilet fotograficzny umożliwia wejście przed wschodem słońca i pozostanie do zachodu – idealny dla miłośników fotografii.​

10. Wodospady Epupa

Wodospady Epupa leżą na granicy Namibii i Angoli, na rzece Kunene. Ich nazwa pochodzi z języka Herero i oznacza „pianę” – co idealnie oddaje widok spienionej wody spływającej po skalistym terenie. Wodospady rozciągają się na długości około 1,5 kilometra, gdzie rzeka dzieli się na liczne odnogi, spływając kaskadami po skalistym terenie. Najwyższy z wodospadów ma około 37 metrów wysokości. Przy wodospadach należy zachować ostrożność. Nie ma tu żadnych barierek ani zabezpieczonych platform widokowych.


W pobliżu znajduje się niewielka miejscowość Epupa, a tuż przy samych wodospadach działa pole namiotowe, idealne miejsce na nocleg w otoczeniu natury.


Niestety, przyszłość tego wyjątkowego miejsca stoi pod znakiem zapytania. Planowana budowa zapory na rzece Kunene zagraża istnieniu wodospadów – jeśli projekt zostanie zrealizowany, wodospady Epupa możną całkowicie zniknąć z krajobrazu.

11. Wybrzeże Szkieletowe (Skeleton Coast) 

Skeleton Coast, czyli Wybrzeże Szkieletowe, to jeden z najbardziej surowych i tajemniczych rejonów Namibii. Ten dziki fragment wybrzeża rozciąga się na długości około 500 kilometrów, od ujścia rzeki Swakop, aż po rzekę Kunene na granicy z Angolą, i ciągnie się wzdłuż bezkresnych wód Oceanu Atlantyckiego.


Swoją nazwę zawdzięcza licznym wrakom statków, które na przestrzeni lat osiadły tam na mieliznach lub rozbiły się o brzeg. Zdradliwe prądy morskie, silne wiatry i gęste mgły, które unoszą się nad wodą niemal codziennie, sprawiają, że żegluga w tym rejonie była i wciąż jest wyjątkowo niebezpieczna. Do dziś wiele wraków rdzewieje na pustynnym piasku, tworząc niesamowity, niemal post-apokaliptyczny krajobraz.


Wybrzeże Szkieletowe jest częścią pustyni Namib – jednej z najstarszych i najbardziej suchych pustyń na Ziemi. Mimo ekstremalnych warunków, region ten stanowi ostoję dla zaskakująco licznej fauny. Spotkać tu można uchatki karłowate, szakale, hieny brunatne, a nawet słonie pustynne czy lwy, które przystosowały się do życia w tych skrajnie trudnych warunkach.


Dziś znaczna część Wybrzeża Szkieletowego objęta jest ochroną w ramach Skeleton Coast National Park. Odwiedzenie jego północnych obszarów wymaga specjalnych pozwoleń, natomiast południowa część parku jest dostępna dla indywidualnych turystów. Choć to miejsce surowe i odludne, zachwyca swoją dzikością, poczuciem przestrzeni i niepowtarzalną atmosferą.

12. Twyfelfontein

Twyfelfontein to jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Afryce i prawdziwa perła Namibii. To miejsce, gdzie setki naskalnych rysunków i petroglifów pozostawionych przez Buszmenów, przetrwały tysiące lat w niemal nienaruszonym stanie. W 2007 roku Twyfelfontein zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jako największe skupisko prehistorycznej sztuki naskalnej na południe od Sahary.


Rysunki wyryte w czerwonym piaskowcu zostały wykonane przez ludy zbieracko-łowieckie zamieszkujące ten obszar. Miały najprawdopodobniej znaczenie rytualne i były związane z praktykami szamańskimi. Przedstawiają nie tylko sylwetki zwierząt – lwów, nosorożców, słoni, strusi, żyraf i antylop, ale również odciski ludzkich stóp i tropy zwierząt. Niektóre petroglify ukazują sceny transformacji człowieka w zwierzę, co może wskazywać na związki z duchowością i wierzeniami dawnych społeczności.

Na terenie Twyfelfontein znajduje się również sześć dawnych schronień skalnych, w których zachowały się malowidła w odcieniach ochry. Przedstawiają one postacie ludzkie i inne elementy codziennego życia. Oprócz tego archeolodzy odkryli tu liczne kamienne narzędzia i inne artefakty, świadczące o długotrwałym osadnictwie w tym rejonie.


Twyfelfontein znajduje się w regionie Damaraland – surowym, pustynnym obszarze północno-zachodniej Namibii, znanym również z możliwości obserwacji rzadkich pustynnych słoni. Wizyta w tej okolicy to także okazja do poznania tradycyjnej kultury ludu Damara, który zamieszkuje pobliskie wioski.


Teren stanowiska można zwiedzać jedynie z przewodnikiem, a trasy są dobrze przygotowane i dostosowane do turystów. To miejsce nie tylko dla miłośników historii i archeologii.

13. Pustynia Kalahari

Pustynia Kalahari rozciąga się na obszarze kilku krajów południowej Afryki, w tym Namibii, Botswany i RPA. Choć nazywana pustynią, w rzeczywistości jest suchym obszarem półpustynnym pokrytym czerwonymi piaskami i rzadką roślinnością. Charakteryzuje się niskimi opadami, ale bogatszą roślinnością niż typowe pustynie. W Namibii obejmuje wschodnią część kraju i charakteryzuje się łagodnymi wydmami oraz sawannowym krajobrazem porośniętym sucho-lubnymi trawami i akacjami.


Teren ten jest domem dla wielu gatunków dzikich zwierząt, które przystosowały się do życia w trudnych warunkach środowiskowych. Spotkać tam można m.in. gepardy, oryksy, żyrafy, zebry, szakale oraz liczne gatunki antylop i ptaków, w tym drapieżne ptaki krążące nad sawanną. Kalahari zachwyca też nocnym niebem – z dala od świateł cywilizacji rozpościera się jeden z najbardziej spektakularnych widoków gwiaździstego nieba w Afryce.


Region ten jest także tradycyjnym domem dla ludu San (Buszmenów), jednej z najstarszych społeczności na świecie, która od tysięcy lat żyje w zgodzie z rytmem natury. San są znani z wyjątkowej wiedzy o środowisku, technik tropienia zwierząt i umiejętności przetrwania w surowych warunkach. Dziś niektórzy członkowie tej społeczności wciąż kultywują tradycyjny styl życia, a wizyta w jednej z ich wiosek pozwala lepiej zrozumieć ich kulturę i relację z naturą.


Choć klimat Kalahari jest suchy i wymagający, ten półpustynny region tętni życiem i urzeka swoim spokojem, kolorem piasku oraz niepowtarzalnym pięknem krajobrazu.


14. Opuwo

Podróżując w rejony północno-zachodniej Namibii, wyraźnie odczuwa się zmianę kulturową. Okolice Opuwo sprawiają wrażenie niemal nietkniętych wpływami zachodniego świata, mimo że znajdziemy tam pojedyncze oznaki nowoczesności, takie jak supermarket Spar, stacja benzynowa czy niewielkie sklepy z elektroniką. Miasto liczy około 15 000 mieszkańców i jest stolicą regionu Kunene, stanowiąc bramę do bardziej odległych terenów zamieszkanych przez tradycyjne społeczności, m.in. Himba i Herero.


Spacerując ulicami Opuwo, trudno nie zauważyć ogromnej różnorodności kulturowej i estetycznej. Obok siebie przechodzą ludzie w jeansach i T-shirtach, kobiety Himba w tradycyjnych strojach, z odkrytym biustem, krótką spódniczką z koziej skóry i charakterystycznymi naszyjnikami. Ich ciała i włosy są pokryte czerwonobrązową mieszaniną tłuszczu, ochry i ziół (otjize), która ma znaczenie estetyczne, symboliczne i ochronne (przed słońcem i insektami).

Na ulicach można również spotkać kobiety z plemienia Herero, ubrane w spektakularne, długie suknie wzorowane na wiktoriańskiej modzie kolonialnej. Charakterystycznym elementem ich stroju są nakrycia głowy przypominające krowie rogi, symbolizujące znaczenie bydła w ich kulturze. To kontrastujące obrazy, które tworzą niezwykłą mozaikę tożsamości, od głęboko zakorzenionych tradycji po coraz bardziej obecne wpływy nowoczesności.


Opuwo to miejsce, gdzie przeszłość i teraźniejszość spotykają się na jednej ulicy. Dla podróżników stanowi fascynujące doświadczenie, nie tylko wizualne, ale i refleksyjne, zmuszające do przemyśleń na temat tożsamości kulturowej, zmian społecznych i różnorodności świata.


Comments


  • Instagram
  • YouTube
  • Facebook
  • TikTok
  • Czarny Twitter Ikona
bottom of page

Copyright ©2020 by WhereTravelMarta&Lea. Design JB