NAMIBIA- WIZYTA W WIOSCE PLEMIENIA HIMBA
- Marta Burzyńska
- 5 godzin temu
- 10 minut(y) czytania

Planując podróż po Namibii, bardzo zależało nam na odwiedzeniu prawdziwej wioski plemienia Himba. Takiej, gdzie codzienne życie toczy się naturalnym rytmem, a nie jest stworzone pod turystów. Wydawało się to jednak trudne do zrealizowania bez lokalnego przewodnika, który mógłby nas wprowadzić do takiej wioski i ułatwić kontakt z jej mieszkańcami. Kiedy już niemal straciliśmy nadzieję, los się do nas uśmiechnął. Po przylocie do Windhoek spotkaliśmy grupę Polaków zwracających samochód w tej samej wypożyczalni co my. W trakcie rozmowy podzielili się z nami kontaktem do przewodnika, który mógł zorganizować wizytę w prawdziwej wiosce Himba.
Jedynym problemem było to, że wioska znajdowała się w pobliżu Epupa Falls – miejsca, którego w ogóle nie planowaliśmy odwiedzać. Sama podróż w jedną stronę zajmowała ponad siedem godzin jazdy, a potem drugie tyle, by wrócić na naszą trasę. Mimo to postanowiliśmy zmienić nasze plany i wyruszyć na północ.
Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę. Spędziliśmy niesamowity czas w wiosce Himba – bez komercji, bez sztucznych pokazów, po prostu obserwując codzienne życie jej mieszkańców. Mieliśmy okazję dowiedzieć się wielu ciekawych informacji o kulturze, zwyczajach i tradycjach tego plemienia. To było jedno z tych przeżyć, które na długo pozostają w pamięci.

Plemię Himba – życie, tradycje i praktyczne wskazówki dla podróżujących
Himba to najbardziej znane i charakterystyczne plemię Namibii, choć stanowią jedynie niewielką, kilkuprocentową mniejszość. Swoją sławę zawdzięczają przede wszystkim kobietom. Himba to grupa etniczna zamieszkująca północno-zachodnią część Namibii, głównie region Kaokoland. Ich liczebność szacuje się na około 20–50 tysięcy osób. Żyją w surowych, pustynnych warunkach, zachowując tradycyjny, półnomadyczny styl życia, który od wieków pozostaje niemal niezmieniony. Himba są blisko spokrewnieni z plemieniem Herero – posługują się tym samym językiem, a ich kultura i tradycje mają wiele wspólnych cech.

Wygląd ludu Himba
Himba są łatwo rozpoznawalni dzięki swojej charakterystycznej urodzie i unikalnym zwyczajom. Kobiety pokrywają ciało i włosy mieszanką tłuszczu z mleka krowiego, ceglasto-czerwonej ochry i ziół (otjize), nadając skórze czerwonawy odcień. Pasta ta nie tylko chroni skórę przed insektami, słońcem i odwodnieniem organizmu, ale także ma walory kosmetyczne, utrzymując skórę w doskonałym stanie. Symbolizuje również piękno i status społeczny. Himba kąpią się dość rzadko, a na co dzień okadzają ciała mieszanką ziół.
Fryzura
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów wyglądu Himba są ich fryzury, które mają określone znaczenie. wiek, status społeczny i stan cywilny.
Dziewczynkom w okresie dojrzewania włosy są plecione są z przodu, aby częściowo zakrywały twarz. Ma to na celu ochronę przed zainteresowaniem mężczyzn, dopóki nie osiągną odpowiedniego wieku na zamążpójście.
Młode kobiety, które osiągnęły już dojrzałość i są gotowe do zamążpójścia wiążą włosy z tyłu głowy, używając do tego sznurka wykonanego z włókien palmy makalani.
Kobiety zamężne noszą na czubku głowy skórzaną embre, skórzana ozdoba noszona na czubku głowy, która wskazuje na ich status małżeński.
Wdowy na znak żałoby zdejmują embrę i noszą odkrytą głowę.
Fryzury mężczyzn są mniej skomplikowane. Chłopcy noszą pojedynczy warkocz na czubku głowy. Dorośli mężczyźni, gdy osiągają dorosłość, ich warkocz zostaje podzielony na dwa. Żonaci mężczyźni na głowie noszą turban wykonany z owczej skóry, który symbolizuje zarówno ich status małżeński, jak i wojenny. Wdowiec po śmierci żony ścina warkocze i przez rok pozostaje z odkrytą głową na znak żałoby.
Tradycyjny strój Himba
Ubiór Himba pełni istotną rolę w ich kulturze, stanowiąc nie tylko ozdobę, ale także symbol statusu i przynależności społecznej.

Strój kobiet
Tradycyjny strój kobiecy waży około 12 kg i składa się z licznych ozdób, takich jak: bransolety na rękach i nogach, metalowe obroże i pasy, naszyjniki z muszelek, które symbolizują płodność, bransoletki na kostkach, których liczba wskazuje na liczbę posiadanych dzieci. Większość ozdób wykonana jest ze skóry, metalu i kości, a ich powierzchnia pokrywana jest ochrą zmieszaną z tłuszczem. Mieszanka ta chroni skórę przed palącym słońcem i owadami, jednocześnie stanowiąc symbol piękna.
Strój mężczyzn
Mężczyźni ubierają się skromniej niż kobiety, ale ich ubiór również ma znaczenie kulturowe. Noszą naszyjniki z muszelek, podobnie jak kobiety. Przy pasie mają spódniczkę, przypominającą tę noszoną przez kobiety. Na stopach zakładają sandały z koziej skóry.
Zarówno fryzury, jak i tradycyjny ubiór Himba są odzwierciedleniem ich tożsamości i głęboko zakorzenionych zwyczajów, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie.
Życie codzienne
Kobiety odgrywają w plemieniu kluczową rolę. To na ich barkach spoczywa większość codziennych obowiązków – opiekują się dziećmi, przygotowują posiłki, budują domy, wytwarzają biżuterię i ubrania, garbują skóry, wyplatają kosze, mielą kukurydzę na mąkę, gromadzą zapasy żywności oraz przygotowują wyprawy pasterskie dla mężów. Za swoją pracę cieszą się powszechnym szacunkiem.
Mężczyźni natomiast mają w wiosce jedno główne zadanie - zajmują się wypasem bydła i kóz. Spędzają przy tym większość swojego życia. Często wyruszają na wielotygodniowe wyprawy pasterskie, poszukując nielicznych miejsc z wodopojami. Himba utrzymują się głównie z hodowli bydła, które stanowi dla nich miarę bogactwa i podstawę społecznego statusu
Domy Himba, zwane ondjuwo, budowane są z drewna mopane, które cechuje się wyjątkową wytrzymałością, oraz mieszanki gliny, popiołu i krowich odchodów. Do rozcieńczania tej specyficznej „zaprawy murarskiej” wykorzystuje się krowi mocz, ponieważ woda jest tam zbyt cenna. Wnętrza domów są skromne – rodzina śpi na skórach krowich, a przy wejściu znajduje się małe palenisko. Każdy dom dzieli się na część żeńską i męską. Nie ma wyraźnej granicy podziału, ale przyjmuje się, że po prawej stronie śpią kobiety, a po lewej – mężczyźni oraz starsze dzieci. Mężczyźni używają charakterystycznych drewnianych poduszek.


Małżeństwo i życie rodzinne w plemieniu Himba
W plemieniu Himba dziewczynki są przyrzeczone przyszłemu mężowi już w wieku 5–6 lat. Do zawarcia małżeństwa dochodzi zazwyczaj między 15. a 16. rokiem życia, jednak jeśli mąż nie posiada wystarczającej liczby krów, aby zapewnić utrzymanie żony, może ona pozostać w domu rodzinnym nawet do 18–19 lat.
Pierwszą żonę dla mężczyzny kupują jego rodzice, a także oni organizują wesele. Mężczyzna może mieć do 10 żon, pod warunkiem, że pozwalają mu na to środki finansowe. Kolejne żony kupuje już sam, a koszt jednej wynosi dwie krowy lub krowa i dwie owce, co odpowiada około 500 euro.
Dzieci od najmłodszych lat uczą się radzenia sobie w trudnych warunkach. Chłopcy pomagają w opiece nad bydłem, natomiast dziewczynki towarzyszą matkom w codziennych obowiązkach.

W wioskach Himba dzieci jest dużo, ale jednocześnie ich śmiertelność jest wysoka. Mieszkańcy plemienia nie mają dostępu do współczesnej medycyny, leków ani szczepień. W razie poważnej choroby korzystają z pomocy szamanów, którzy nie zawsze potrafią skutecznie pomóc. Z tego powodu dzieci do ukończenia pierwszego roku życia nie są traktowane jako pełnoprawni członkowie plemienia. Jeśli umrą, ich ciała są oddawane na pożarcie dzikim zwierzętom. Mimo to od urodzenia otaczane są wielką troską i miłością przez swoje matki. Codzienne infekcje, takie jak katar, nie wzbudzają niepokoju. Matki leczą go w tradycyjny sposób, zakraplając dzieciom noski własnym mlekiem. W podobny sposób radzą sobie z częstymi zapaleniami spojówek.
Wierzenia i duchowość
Duchowość Himba koncentruje się wokół kultu przodków i świętego ogniska (okuruwo), które symbolizuje więź ze światem duchów i jest nieustannie podtrzymywane. Ważną rolę w wierzeniach odgrywa także bóg Mukuru, który sprawuje pieczę nad ich losem.
Historia ludu Himba
Historia ludu Himba pełna jest trudnych momentów. Podobnie jak Herero, Himba byli ofiarami eksterminacyjnej polityki niemieckich wojsk kolonialnych pod dowództwem Lothara von Trothy na początku XX wieku. Masowe mordy i przesiedlenia niemal doprowadziły do zagłady plemienia.
Kolejnym zagrożeniem dla ich przetrwania była katastrofalna susza w latach 80. XX wieku, która zredukowała stada bydła aż o 90%. Bydło jest podstawą życia Himba, dlatego wielu z nich znalazło się w dramatycznej sytuacji. Wówczas część plemienia przeniosła się do rezerwatów, jednak ostatecznie udało im się przetrwać i zachować swoją kulturę.
Początki plemienia Himba
Plemię Himba pojawiło się w regionie Kaokoland około 1870 roku. Ich przodkowie należeli do ludu Herero, który pierwotnie zamieszkiwał te tereny i zajmował się pasterstwem. W tamtym czasie Herero regularnie padali ofiarą ataków wojowniczego plemienia Nama, co zmusiło ich do ucieczki. Szukając schronienia, przeprawili się przez rzekę Kunene i osiedlili na terenach dzisiejszej Angoli.
Na wygnaniu zwrócili się do plemienia buszmeńskiego Ngambwe z prośbą o udostępnienie pastwisk. Byli w trudnej sytuacji, pozbawieni dobytku i zdani na łaskę innych ludów. To właśnie wtedy zaczęto nazywać ich ovaHimba, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „lud żebraczy”.

Powrót do Kaokolandu i rozdzielenie losów z Herero
W 1920 roku Himba, pod wodzą wodza Vita, postanowili powrócić do Namibii. Po pół wieku tułaczki ich ścieżki całkowicie rozeszły się z pozostałymi Herero, którzy w tym czasie poddali się wpływom niemieckich kolonizatorów. Herero przyjęli osiadły tryb życia, zaczęli zajmować się rolnictwem i stopniowo adoptowali europejskie zwyczaje, w tym styl ubierania się – ich kobiety zaczęły nosić charakterystyczne kolorowe suknie inspirowane wiktoriańską modą i nakrycie głowy przypominające krowie rogi.
Himba, w przeciwieństwie do swoich dawnych współplemieńców, zachowali swój tradycyjny, półkoczowniczy styl życia, oparty na hodowli bydła i wierzeniach przodków. Ich powrót do Kaokolandu nie był jednak końcem trudności.
Próba eksterminacji przez Niemców
Na początku XX wieku Himba i Herero stali się ofiarami brutalnej kolonialnej polityki prowadzonej przez niemieckie wojska pod dowództwem Lothara von Trothy. Niemcy, dążąc do kontrolowania terenów obecnej Namibii, przeprowadzili ludobójstwo, które pochłonęło życie dziesiątek tysięcy Herero i Himba. W wyniku tych działań Himba stracili dużą część swojej populacji i niemal zostali zniszczeni jako odrębna grupa etniczna.
Katastrofalna susza lat 80
Nawet po odzyskaniu względnej stabilizacji Himba musieli mierzyć się z kolejną tragedią. W latach 80. XX wieku wyjątkowo długa susza doprowadziła do redukcji ich stad bydła o 90%. Ponieważ bydło stanowiło podstawę ich życia – nie tylko jako źródło pożywienia, ale także jako symbol statusu społecznego – wielu Himba stanęło w obliczu całkowitej zagłady.
Niektórzy w obliczu kryzysu zdecydowali się na opuszczenie tradycyjnego trybu życia i osiedlenie w specjalnie wydzielonych rezerwatach, gdzie otrzymali pomoc rządu Namibii oraz organizacji humanitarnych. Jednak większość Himba przetrwała, pozostając wierna swoim zwyczajom i odbudowując stada zwierząt.

Himba dzisiaj – walka o zachowanie tradycji
Obecnie Himba liczą około 20–50 tysięcy osób i wciąż zamieszkują północno-zachodnią Namibię, głównie w rejonie Opuwo i Epupa Falls. Choć część plemienia zaczęła stykać się z nowoczesnym światem – niektórzy posyłają dzieci do szkół, a w niektórych wioskach można zobaczyć telefony komórkowe – to jednak wielu Himba nadal kultywuje swoje tradycje.
Ich życie wciąż opiera się na hodowli bydła, a rytuały związane z kultem przodków oraz świętym ogniskiem (okuruwo) pozostają nieodłącznym elementem codzienności.
Pomimo trudnej historii, Himba są przykładem niezwykłej determinacji i umiejętności przetrwania w skrajnie trudnych warunkach. Dzięki swojej odporności i przywiązaniu do kultury pozostają jednym z najbardziej fascynujących ludów Afryki.
Droga do Epupa – ważne wskazówki
Trasa z Opuwo do Epupa Falls ma około 180 km i prowadzi przez szutrową drogę z wieloma uskokami powstałymi w wyniku okresowych rzek. To wymagająca trasa, dlatego warto się odpowiednio przygotować:
Zatankujcie samochód przed wyjazdem z Opuwo – na trasie nie ma stacji paliw, więc paliwo musi Wam wystarczyć na przejazd w obie strony. Ogólnie w Namibii jest zasada - tankujcie, gdy tylko jest okazja, jeśli poziom paliwa spadnie poniżej ¾ baku (tak ¾ !!!), warto dopełnić zbiornik, ponieważ kolejna stacja może być oddalona o ponad 200 km.
Zachowajcie ostrożność na drodze – dzieci często wybiegają na jezdnię wprost pod koła, próbując zatrzymać samochody w nadziei na otrzymanie podarunków.
Dostosujcie ciśnienie w oponach – w zależności od warunków warto obniżyć ciśnienie, co znacznie ułatwia jazdę po szutrze (nawet do 1,2).
Chrońcie oczy – okulary przeciwsłoneczne są niezbędne, ponieważ kurz i klimatyzacja mogą powodować suchość i zmęczenie oczu.
Wioski Himba – jak je odwiedzić?
Podróżując trasą z Opuwo do Epupa, można natknąć się na liczne wioski zamieszkane przez lud Himba. Jednak, aby móc wejść na teren takiej wioski, zwykle potrzebna jest zgoda wodza, co bez pomocy lokalnego przewodnika (tłumacza) może być trudne. Głównie ze względu na barierę językową, większość osób nie zna angielskiego. Jeśli zależy Wam na spotkaniu z Himba bez konieczności organizowania wizyty w wiosce, warto odwiedzić Żywe Muzeum Himba, położone około 40 km za Opuwo. To miejsce pozwala zapoznać się z tradycjami tego ludu w przystępny sposób.
Wizyta w prawdziwej wiosce Himba to niezwykłe przeżycie, które wymaga szacunku i odpowiedniego przygotowania. Ich codzienność jest zupełnie inna od naszej, a spotkania z turystami to dla nich często element rzeczywistości.
Do jednej z wiosek dotarliśmy w towarzystwie mężczyzny z plemienia Himba, do którego jak wspominałam na początku kontakt dostaliśmy od Polaków, spotkanych na lotnisku, którzy oddawali samochód w tej samej wypożyczalni co my. Spotkaliśmy się z nim na campingu w Epupa Falls, i pojechaliśmy z nim do wioski (naszym samochodem). Znał on język angielski na tyle dobrze, by ułatwić nam kontakt z mieszkańcami. Zanim tam pojechaliśmy, zrobiliśmy zakupy w lokalnym sklepiku, gdzie kupiliśmy podstawowe produkty spożywcze - duży worek ryżu, mąki, olej (3 litry), herbatę, cukier brązowy, warzywa i owoce a dla dzieci przekąski (dary dla wioski, za możliwość odwiedzenia – przewodnik poinformował nas o potrzebach wioski i wskazał co najlepiej się przyda).
Wioska, którą odwiedziliśmy, nie była miejscem stworzonym pod turystów, co sprawiło, że nasze spotkanie z jej mieszkańcami było bardzo autentyczne. Kobiety pozwoliły nam swobodnie obserwować ich codzienne życie – bez żadnych pokazów przygotowanych specjalnie dla gości. Dzięki temu mogliśmy w pełni poczuć atmosferę tego wyjątkowego miejsca. Na koniec wizyty kupiliśmy jeszcze od nich kilka pamiątek oraz przekazaliśmy jednej z kobiet wcześniej zakupione artykuły spożywcze.


Ovahimba Living Museum
Ovahimba Living Museum budzi we mnie mieszane uczucia. Jest to tzw. „żywe muzeum”, w którym, w zależności od wybranego programu, można spędzić czas w wiosce Himba. Jest to typowo turystyczne miejsce i daleko mu do klimatu jaki zostaliśmy w prawdziwej wiosce Himba w okolicy Epupa. Tu można powiedzieć, że bardziej uczestniczyliśmy w zorganizowanym pokazie, nie mieliśmy możliwości obserwowania jak wygląda życie w wiosce. Mimo to, jeśli ktoś nie ma możliwości podróży na północ Namibii, Ovahimba Living Museum może być pewną alternatywą dla poznania tego wyjątkowego plemienia. Podczas wizyty w wiosce towarzyszył nam przewodnik, który nie tylko nas po niej oprowadzał, ale także tłumaczył i przybliżał kulturę Himba. Na miejscu można spotkać wiele kobiet z plemienia, co było dość interesujące. Na nas jednak miejsce zrobiło wrażenie sztucznego, a kobiety uczestniczące w pokazach nie wyglądały na specjalnie zadowolone z naszej obecności - – mimo że to właśnie dzięki turystom zarabiały na życie.

Największym zainteresowaniem cieszy się program „Tradycyjne życie w wiosce”, którego koszt wynosi 250 NAD za osobę. W ramach niego, odwiedzający mogą przyjrzeć się codziennym zajęciom mieszkańców, zobaczyć, jak przygotowuje się tradycyjne jedzenie, poznać lokalne wierzenia oraz charakterystyczne elementy stroju i architektury. Jednym z ciekawszych punktów programu jest prezentacja tradycyjnych rytuałów pielęgnacyjnych kobiet Ovahimba. Na zakończenie uczestnicy mogą obejrzeć pokazy tradycyjnych tańców i pieśni – jeśli turyści mają szczęście, mogą usłyszeć śpiew trwający nawet kilkanaście minut! Wizyta kończy się możliwością zakupu rękodzieła wykonanego przez mieszkańców wioski. Więcej informacji znajdziesz TUTAJ.
Opuwo
Podróżując w te rejony, wyraźnie odczuwa się zmianę kulturową. Okolice Opuwo sprawiają wrażenie miejsca niemal nietkniętego wpływami kolonialnymi, choć znajdziemy tam np. market Spar. Panuje tam zupełnie inna atmosfera, trudna do opisania, ale wyczuwalna na każdym kroku.
Spacerując ulicami tego niewielkiego miasteczka, liczącego około 15 000 mieszkańców, trudno nie zauważyć wszechobecnych kontrastów. Wchodząc do marketu, można odnieść wrażenie, że nie różni się on od tych, w których robiliśmy do tej pory zakupy. Między półkami spotykamy klientów ubranych w zachodnim stylu, a tuż obok nich – kobiety Himba, ubrane zgodnie ze swoją tradycją: z odkrytym biustem, krótką spódniczką z koziej skóry i charakterystycznymi naszyjnikami. A obok nich kobiety z plemienia Herero, ubrane w charakterystyczne, bogato zdobione suknie i noszące nakrycia głowy przypominające krowie rogi. Widok ten nikogo tam nie dziwi. Na ulicach miasteczka obok nowoczesnych samochodów poruszają się wozy zaprzężone w osły. Obok tradycyjnych chat z patyków stoją murowane domy. W Opuwo zderzenie tradycji z nowoczesnością widać na każdym kroku.
Mały słowniczek podstawowych zwrotów Himba
moro – hej, dzień dobry, hello
okuhepa – dziękuję
peribi – jak się masz?
nawa – w porządku
epi nawa – do widzenia
omuwa – jesteś piękna
omuriro – ogień
Comments