Myśląc o Hawajach, zazwyczaj wyobrażamy sobie rajskie plaże, dziką roślinność, mieszkańców wyspy z zawieszonymi na szyjach girlandami zwanymi lei, oraz wesołymi dźwiękami ukulele. W rzeczywistości ten niezwykły archipelag wulkanicznych wysp to również monumentalne, zielone góry, chmury i deszcz. Jedno jest pewne nie sposób się tu nudzić, bowiem Hawaje są o wiele bardziej różnorodne i oferują o wiele więcej: jest możliwość surfowania, nurkowania i snorkelowania, zwiedzanie legendarnego Pearl Harbor, trekkingi po klifach, kanionie i wulkanach, lekcje tańca hula.
Za co pokochaliśmy je najbardziej? Za różnorodność. Za mnogość wrażeń, jakie można przeżyć jednego dnia. Za to, że jest w czym wybierać. Na dodatek to wszystko w otoczeniu niesamowitych scenerii, na tle których kręcono takie filmy, jak choćby „Park Jurajski”, „Indiana Jones i Poszukiwacze Zaginionej Arki” czy „Jumanji”.
Będąc na Hawajach postanowiliśmy skupić się na jednej wyspie – O’ahu. Powodem tego była po części konieczność wykonywania testów na Covid przy przemieszczaniu się pomiędzy wyspami, a z drugiej strony O’ahu jest tak ciekawą wyspą, że nie mieliśmy czasu na nudę. Zatem co warto zobaczyć na O’ahu? Których atrakcji nie można przegapić? Zobaczcie moją subiektywną listę.
Co warto zobaczyć na O’ahu?
1. Trekking na Diamond Head
Diamond Head jest jednym z symboli O’ahu, bardzo dobrze widocznym z plaży Waikiki. Jednak miejsce to nie ma nic wspólnego z diamentami. Jego nazwa pochodzi od brytyjskich marynarzy, którzy w 1825 roku pomylili połyskujący w słońcu osadzony w skale kryształ kalcytu myśląc, że znaleźli prawdziwe diamenty. Wulkan otrzymał nazwę, która jest do dzisiaj i stanowi symbol niespełnionych marzeń o bogactwie. Ten wygasły, wulkaniczny stożek wznoszący się na wysokość 230 metrów, znajduje się zaledwie kilka kilometrów za Honolulu. Powstał w wyniku wybuchu 150 tysięcy lat temu. Oczywiście rdzenni Hawajczycy mają swoją nazwę i nazywają to miejsce Lēahi, czyli brew tuńczyka nawiązując do jednego z miejscowych gatunków tuńczyka. Twierdzą, że gdy patrzy się na wulkan od strony Waikiki, przypomina on właśnie tuńczyka.
Miejsce to ma również wiąże się z inną opowieścią, według której na kraterze w przeszłości znajdowała się świątynia, w której składano ofiary z ludzi ku czci boga wojny Ku. Krater Diamond Head wykorzystywała również do ufortyfikowania armia amerykańska. Wchodząc na sam szczyt krateru, można zobaczyć dużo pozostałości po Forcie Ruger, który został zbudowany w 1909 roku i miał strzec wyspy przed atakiem, ze strony morza. Chociaż w czasie II wojny światowej stały tam potężne działa, nigdy nie wystrzeliły, więc po wojnie zostały zdemontowane.
Szlak prowadzący na Diamond Head jest dość łatwą trasą trekkingową. Przejście jej zajmuje niecałą godzinę w jedną stronę. Nawet nasza Lelcia dała radę większość trasy pokonać na własnych małych nóżkach, więc chyba najwięcej to mówi o jego stopniu trudności. Z góry rozpościera się przepiękna panorama na morze, wulkaniczny kształt krateru, Honolulu oraz całą okolicę.
2. Lanai Lookout
Południowo-wschodni brzeg Oahu jest prawdopodobnie jednym z najpiękniejszych odcinków wybrzeża na całych Hawajach. Zapierający dech w piersiach punkt widokowy Lanai, położony między zatoką Hanauma i Koko Head na zachodzie a otworem Halona Blowhole po prawej stronie znajduje się przy autostradzie Kalanaianaole, jest często pomijany ze względu na bardziej znane atrakcje znajdujące się w okolicy. Jest to jeden z trzech najpiękniejszych punktów widokowych na tym malowniczym odcinku wybrzeża (pozostałe dwa to: Makapuu Lookout i Halona Blowhole Lookout).
Z parkingu tego malowniczego punktu widokowego można podziwiać bezkres Oceanu Spokojnego, a w pogodne dni przy odrobinie szczęścia można wypatrzeć w oddali wyspy Lanai, Molokai, a nawet Maui. Ale to, co jest naprawdę wyjątkowe w tym punkcie widokowym, to oszałamiające formacje lawy, które zobaczyliśmy po przeskoczeniu przez niewysoki murek otaczający parking. Niebieskie fale uderzają w formacje skalne i rozbryzgując się z wielką siłą tworzyły jeden z najpiękniejszych spektakli odgrywanych przez naturę jakie w życiu widzieliśmy.
Miejsce to jest moim zdaniem jednym z największych na Oahu. Dodatkowo odwiedzając ten punkt widokowy w okresie od grudnia do maja, przy odrobinie szczęścia można zobaczyć humbaki buszujące u wybrzeży!
3. China Walls
To jedno z moich ulubionych miejsc na O’ahu. Piękne skaliste wybrzeże na skraju Oceanu Spokojnego w Portlock. Można tu zaobserwować ogromne fale z białymi grzywami rozbijające się o płaskie skalne półki. China Walls jest przerażająco niebezpiecznym miejscem, ponieważ surferzy łapią fale zaledwie kilka metrów od skalistego brzegu. Można tu również spotkać śmiałków skaczących z półek skalnych wprost do wzburzonych wód oceanu. Jednak jeśli nie jesteś dobrym pływakiem, a dookoła jest pusto to nie polecam tej atrakcji. My woleliśmy nacieszyć się tu widokami.
4. Trekking na Koko Head
To właśnie tu znalazłam jeden z najpiękniejszych widoków na O’ahu. Treking na szczyt wygasłego wulkanu Koko Head odbywa się po schodach ze starych podkładów kolejowych, będącymi pozostałością po dawnej linii kolejowej, prowadzącej na wzniesienie będące niegdyś bazą wojskową. Aby znaleźć się na szczycie wulkanu, musicie pokonać 1048 schodów. Szlak jest dość wymagający, szczególnie jeżeli wybierzecie się tu w słoneczny dzień. Radzę wyruszyć wcześnie rano, zabrać ze sobą zapas wody oraz wygodne obuwie. Mi przejście na górę zajęło ok 1,5 godziny, a zejście na dół ok godzinę. Wchodząc na górę byłam tak wykończona, że przeklinałam sama siebie pod nosem, że zdecydowałam się wybrać na tę wycieczkę. Nie polecam tego miejsca jeżeli podróżujecie z małymi dziećmi, my po przejściu z mała ok 20 min zdecydowaliśmy się, że Janusz z nią zawraca, a ja biorę to na klatę i idę do góry. Widoki z góry całkowicie wynagrodziły mi wysiłek. Dodatkowo adrenaliny dodaje fakt, że wspinaczka w tym miejscu jest nielegalna, a trasa jest zamknięta i poruszanie po niej w zasadzie jest zabronione. Choć szczerze dziwiliśmy się, że tak jest, gdyż na górę wchodziło dość sporo osób, w tym również wielu mieszkańców wyspy.
5. Ho’omaluhia Botanical Garden
Jedno z najbardziej instagramowych miejsc na O’ahu i jednocześnie jedno z największych naszych rozczarowań. Wjazd na jego teren jest niezwykle malowniczy, z górami w tle które często „wiszą w chmurach”, gęstym pasmem palm i bujnych krzewów po bokach. To właśnie na tej drodze widzieliśmy tak wiele zrobionych zdjęć na Instagramie i było to jedno z moich „top see” na wyspie, które okazało się z legalnego punktu niewykonalne. Po drodze tej normalnie poruszają się samochody i jest zakaz zatrzymywania się, oraz robienia zdjęć pod groźbą wysokiego mandatu. Strażnik, który siedzi przy wjeździe na drogę pilnuje aby nie łamać zakazów.
Jak zatem udało nam się zrobić moje wymarzone zdjęcie? Otóż spacer po drodze nie jest zabroniony. Ja szłam przodem, a partner cykał fotki idąc za mną. Jak to mówią dla chcącego nic trudnego.
Po dojechaniu do visitor center, możemy zobaczyć jezioro, oraz inne widoki na całym terenie parku. Droga do jeziora początkowo jest całkiem egzotyczna, zaś samo jezioro nie jest niczym specjalnym. Zatem tym bardziej nie rozumiem zakazu fotografowania w najpiękniejszej części parku.
6. Świątynia Byodo-In
Świątynia Byodo-In jest świątynią buddyjską, a w tłumaczeniu oznacza świątynię równości. Świątynia wybudowana w całości bez użycia gwoździ, została oddana do użytku w 1968 roku, w setną rocznicę japońskiego osadnictwa na Hawajach. Jest repliką słynnej 900- letniej świątyni Byodo-In z miasta Uji w Japonii. Położona w sąsiedztwie majestatycznych gór Koolau otoczona przez bujną roślinność i niewielkie jezioro, sprawia że przez chwilę poczuliśmy się tu jakbyśmy się znaleźli w Japonii. Przed wejściem do świątyni stoi ogromy 3-tonowy dzwon z mosiądzu. Ponoć uderzenie w niego przynosi szczęście, więc prawie każdy turysta wali w ów dzwon. Co ciekawe nie jest to klasyczny dzwon, który dzwoni poprzez wewnętrzne uderzenie w klosz dzwonu, a uderzenie następuje z zewnątrz poprzez przymocowany przy nim kawal drewna. Wewnątrz świątyni znajduje się 3 metrowy pozłacany posąg Buddy. Na terenie przed świątynią znajduje się niezwykły cmentarza Valley of the Temple Memorial, gdzie pochowani są mieszkańcy wyspy wszelkich wyznań.
7. Sandy Beach
Jedna z popularniejszych plaż na O’ahu. Upodobali są ją szczególnie surferzy. Jest ona również ulubioną plażą Baracka Obamy.
8. Treking do Makapu’u Point Loghthouse
To bardzo łatwy 3 milowy szlak w obie strony, gdzie na całej długości możemy jechać wózkiem dziecięcym. Nie jest przesadnie stromy, a zapewnia przepiękne widoki. Na skale wysuniętej w ocean zauważyć można niziutką latarnię morską – Makapu’u Lighthouse. Jest to idealne miejsce na wypatrywanie, w okresie migracji, od listopada do maja wielorybów, wyskakujących z wód błękitnego oceanu. Na całym szlaku nie ma nawet fragmentu cienia, więc warto zabrać ze sobą nakrycie głowy, wodę do picia, oraz posmarować się kremem z filtrem.
9. Plaże zachodniego wybrzeża
Choć większość przewodników odradza wycieczki na zachodnie, w tym Lonley Planet. Sugerując że ten rejon upodobali sobie bezdomni, że w sumie nic ciekawego i jest to najmniej bezpieczna część wyspy. Nie zrażaj się! My jak to my, postanowiliśmy sprawdzić to na własne oczy. I faktycznie było trochę campingów, trochę namiotów, ale nikt nikogo nie zaczepiał i nie czuliśmy się tu ani przez chwilę niebezpiecznie. Za to znajdziesz tu piękne krajobrazy i odkryjesz bardziej dziką stronę Oahu. A jak będziesz mieć szczęście to nawet i pustą plażę na wyłączność. Zresztą plaże jakie tu spotkaliśmy były jednymi najpiękniejszych na O’ahu. Szerokie, z jasnym i mięciutkim piaseczkiem, dużymi falami i granatowm morzem. Do tego praktycznie pusto, mało turystów tutaj dociera, jedynie trochę miejscowych i tych którzy faktycznie chcą poznać wyspę.
10. Plaże wschodniego wybrzeża (Waimanalo Beach, Kailua Beach)
Jeżeli szukacie totalnie rajskich plaż otoczonych palmami, gdzie wody w Oceanie Spokojnym mają turkusowy kolor i idealnie kontrastują z miękkim, białym piaskiem to polecam wybrać się na wschodnie wybrzeże. Znajdziemy tu zupełnie inne plaże niż na zachodnim wybrzeżu, to właśnie tu znajdują się moje ulubione plaże na wyspie, na które wracaliśmy kilkukrotnie. Szczególnie polecam bardzo długą prawię 3 kilometrową Kailua Beach, Lanikai Beach, oraz Waimanalo.
11. Nu’Uanu Pali punkt widokowy
Punkt widokowy na przełęczy Nu'uanu Pali, jest jednym z najpiękniejszych punktów widokowych na wschodnia stronę Oahu. Przełęcz ta jest wysoka na około 360 metrów i prawie zawsze wieje tu silny wiatr. Jest to ważne historycznie miejsce i oprócz oczywistego piękna jest również miejscem jednego z najbardziej makabrycznych zwycięstw króla Kamehameha. Na przełęczy tej stoczono decydującą bitwę pomiędzy wojskiem króla Kamehameha I i króla O'ahu. Oddziały miejscowych bojowników zostały tu strącone w przepaść przez napierające wojska Kamehameha. Po ponad dwustu latach od tego zdarzenia, podczas budowy autostrady znaleziono u podnóża przełęczy około 500 ludzkich czaszek. Stojąc na przełączy Nu'uanu Pali możemy podziwiać Ocean Spokojny, miasta Kaneohe i Kailua, zatokę Kaneohe, wypę Chinaman's Hat, oraz wspaniałe góry Ko'olau.
12. Kualoa Regional Park
Kualoa w języku hawajskim oznacza „pochodzenie przodków”, co jest hołdem dla ciekawej historii tego regionu. Na „starych” Hawajach wodzowie przywozili tu swoje dzieci, aby zapoznać je z ich dziedzictwem i tradycjami. Sam park był niegdyś świętym miastem. Dziś park znajduje się w Rejestrze miejsc o znaczeniu historycznym.
Jest to dość spory park położony pomiędzy pionowym zboczem gór, a brzegiem oceanu. Charakterystyczną częścią tego parku jest znajdująca się przy jego brzegu wyspa Mokoli'i. Według starożytnej legendy wyspa jest częścią ogona dużego smoka. Hi'iaka, siostra bogini Pele, zabiła stworzenie i wrzuciła jego ogon do zatoki. Mokoli'i, w dosłownym tłumaczeniu znaczy „mała jaszczurka”, a że z brzegu wyspa wygląda trochę jak mandaryński kapelusz, zyskała przydomek „Kapelusz Chińczyka” (Chinaman's Hat).
Widoki w tej okolicy mogą nam przypominać obrazki z wielu filmów jakie były kręcone na Hawajach. I jest w tym duże prawdopodobieństwo, gdyż w znajdującym się niedaleko Kualoa Ranch powstało ponad 50 produkcji Hollywoodzkich, w tym Jurajski Park, Lost, czy Jumanji. My jednak odpuściliśmy zwiedzanie tego miejsca. Doszliśmy do wniosku, że 50 dolarów za osobę to za dużo dla ładnych widoczków.
13. Shark’s Cove
Miejsce to zostało uznane przez magazyn „Scuba Diving” za jedno z 12 najlepszych miejsc do nurkowania z brzegu na świecie. I faktycznie, w tej małej, płytkiej, skalistej zatoce podwodne życie jest bardzo bogate. Po drugiej stronie ulicy od plaży znajduje się całkiem spory hipermarket, oraz food trucki. W jednym z nich zjedliśmy pyszne słynne krewetki w czosnku. Zobaczyliśmy tu również jeden z najpiękniejszych zachodów słońca na wyspie.
14. Laniakea Beach
Całkiem fajna plaża na północnym wybrzeżu. Nas do odwiedzenia jej zachęciła możliwość spotkania żółwi w ich naturalnym środowisku. Wodorosty rosnące na dnie oceanu przyciągają tu żółwie, które często schodzą na brzeg, aby wypocząć na piasku. Nam udało się tu znaleźć jednego dość dużego żółwia, którego pilnowali pracownicy parku, aby nikt nie zbliżał się do niego zbyt blisko. Plaża ta jest również często odwiedzana przez surferów. Sama plaża jest dosyć mała i wąska, ale za to bardzo ładna. Szkoda tylko, że na jej tyłach przechodzi ruchliwa droga.
Plaża znajduje się na północnym wybrzeżu, przy drodze numer 83, kawałek za miejscowością Hale’iwa. W ładny dzień może być spory problem ze znalezieniem tu miejsca do zaparkowania. A jeszcze większy z zawróceniem na drodze, kiedy chcemy pojechać z powrotem.
Najpopularniejszym gatunkiem żółwia morskiego na Hawajach jest hawajski zielony żółw morski. Można je spotkać pod podwodnymi półkami, wygrzewające się na plażach i skubiące glony w płytkich wodach. Średnia długość skorupy dorosłego osobnika wynosi 1,2-1,5 metra, a waga 110 kilogramów, chociaż spotykano osobniki ważące nawet 220 kilogramów.
Pomimo swojej nazwy, żółwie morskie w rzeczywistości nie wydają się zielone, przynajmniej z zewnątrz. Ich nazwa pochodzi od koloru wewnętrznej tkanki tłuszczowej, która jest zielona ze względu na dietę składającą się głównie z alg.
15. Ko Olina Beach
Jest to idealna plaża dla rodzin podróżujących z dziećmi. Mamy tu do wyboru 4 sztucznie utworzone zatoki z bezpiecznymi plażami dla małych dzieci. Przez to, że plaże znajdują się w zatokach woda jest tu spokojna, nie ma fal, a zejście do niej jest łagodne i jest dość płytko. Dodatkowo przy plażach stoi sporo palm dających zbawienny cień.
16. Barbers Point Lighthouse
Barber's Point to 71-metrowa latarnia morska, przy niewielkiej lecz urokliwej plaży znajdującej się na obrzeżach Kalaeloa, na południowo-zachodnim krańcu wyspy, niedaleko Honolulu na Hawajach. Barber's Point Lighthouse nosi imię kapitana Henry'ego Barbera, którego statek rozbił się na koralu u wybrzeży Kalaeloa. Zrobiliśmy sobie tutaj krótki przystanek w drodze na plażę Ko Olina.
17. Pearl Harbor
Można nie być fanem historii i polityki Stanów Zjednoczonych. Jednak wizyta na Pearl Harbour robi wrażenie. Dla Amerykanów z wiadomych względów, jest to miejsce historyczne 7 grudnia 1941 roku Japończycy zaatakowali ich największą wówczas bazę morską i spowodowali przyłączenie USA do II wojny światowej. Przeprowadzając atak bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny, japońska marynarka wojenna osiągnęła taktyczne zaskoczenie zadając duży cios amerykańskim zasobom militarnym na Pacyfiku. W trakcie zaledwie dwu godzinnego nalotu zostało zabitych 2403 osoby, 1178 zostało rannych. Zniszczonych zostało 347 samolotów, 6 okrętów zatopiono, a 12 zostało mocno uszkodzonych. Prezydent Roosevelt dzień ataku nazwał „dniem hańby”.
Dziś Pearl Harbour nadal jest bazą floty wojennej USA, ale przede wszystkim popularnym miejscem odwiedzanym przez turystów. USS Arizona Memorial upamiętnia okręt, który Japończycy w niespełna 9 minut zatopili w dniu ataku, grzebiąc w jego wnętrzach 1177 członków załogi. Nad jego wrakiem zbudowany został w 1962 roku pomnik-mauzoleum, do którego kilkanaście razy dziennie transportowani są statkiem zwiedzający mogący przez kilkanaście minut stanąć nad wrakiem zatopionego pancernika. Oglądają tam także krótki film dokumentalny o ataku. Wstęp jest bezpłatny, ale lepiej zarezerwować go wcześniej za opłatą (1,5 $) limit biletów często wyczerpuje się już o 10 rano.
Będąc w Perl Harbor warto zrobić sobie spacer po USS Bowfin Submarine Museum & Park, w którym można prześledzić historię statków podwodnych oraz wejść na okręt Bowfin i zobaczyć jego wnętrze, aby przekonać się, w jakich warunkach żyli żołnierze. Mając czas i ochotę można jeszcze odwiedzić stojący w porcie przy wyspie Forda okręt wojenny Battleship Missouri Memorial, który został zbudowany pod sam koniec wojny. Missouri uczestniczył w walkach, a 2 września 1945 roku na jego pokładzie generał MacArthur podpisał japońską kapitulację. Kolejnym miejscem godnym uwagi jest Pacific Aviation Museum, również położone na wyspie Forda, oferuje zwiedzającym m. in. kolekcję samolotów z czasu II wojny światowej, wojny koreańskiej i wietnamskiej. Na zwiedzenie wszystkich miejsc najlepiej zarezerwować sobie cały dzień. Do muzeum można dojechać autobusem, lub samochodem.
18. Waikiki Beach
Waikiki Beach jest jedną z najsłynniejszych i najbardziej rozpoznawalnych plaż świata. Będąc na Hawajach koniecznie trzeba ją odwiedzić, choć daleko jej do pięknej rajskiej plaży. Dla mnie to idealne miejsce na kilka godzin. Ze względu na otaczające ją wieżowce, w których w większości znajdują się hotele, sklepy i restauracje, plaża ma charakter miejskiej. Jednak to właśnie tu możemy poczuć klimat kosmopolitańskich Hawajów. Co kawałek spotkamy tu wypożyczalnie desek surfingowych. Przy wejściu na Waikiki Beach stoi pomnik Duka Paoa Kahanamoku, ojca międzynarodowego surfingu, mistrza olimpijskiego który w latach 1912-1932 zdobył na Olimpiadach 3 złote, 2 srebrne i 1 brązowy medal.
Waikiki Beach jest to idealna plażą dla rodzin z dziećmi, wybrzeże jest piaszczyste z łagodnym wejściem do turkusowej cieplutkiej wody. Plaża ta jest również popularnym plenerem wielu produkcji filmowych, które na niej były kręcone.
19. Krewetki na North Shore
Podobno najlepszym miejscem na skosztowanie słynnych krewetek, przyprawionych czosnkiem i masłem cytrynowym, jest północne wybrzeże. Na pewno bez problemu znajdziecie food trucki serwujące to danie w tamtej okolicy, bo jest tam tylko jedna droga i nie sposób ją ominąć. Krewetki zawsze podawane są z ryżem i surówką. My nasze jedliśmy przy Shark’s Cove i były przepyszne, gratis mieliśmy jeden z najpiękniejszych zachodów słońca na Hawajach.
20. Japoński Udon w Murakame
To tutaj głównie stołowaliśmy się podczas naszego pobytu na Hawajach. Serwują tu przepyszny makaron udon w różnych opcjach smakowych, oraz przystawki w tempurze. Do tego ceny jak na Hawaje są dość przystępne. A i jakość podawanych dań dość wysoka sądząc nawet po kolejce jaka jest tu codziennie (na szczęście idzie szybko).
21. Leonard’s Bakery
Zjecie tu jedne z najlepszych pączków na świecie. Tak, tak kochanie nie tylko w Polsce można zjeść pyszne pączki. W Leonard’s Bakery zjecie świeże pączki, jeszcze cieplutkie, bo przygotowywane na bieżąco pod klienta z pysznym rozpływającym się w ustach nadzieniem, w kilku smakach do wyboru: waniliowym, czekoladowym, kokosowym, macadamia, lub guawa, obtoczone w drobnym cukrze, lub cynamonie.
Dawno temu przywieźli je tutaj Portugalczycy i nazywają się „malasadas”. Miejsce jest dość popularne, więc trzeba się przygotować na kolejkę, oraz chwilę czekania na odbiór zamówienia.
22. Ananasowe drinki
Przepyszna Pina Colada zrobiona na bazie miąszu ze świeżo wydrążonego ananasa to jeden z najlepszych drinków jakie w życiu piłam. Do tego sceneria zachodzącego słońca na plaży Wakiki brzmi jak przepis na idealny wieczór.
23. Ahi poke
Aż wstyd się przyznać, że tradycyjną potrawę kuchni hawajskiej jaką jest Ahi poke odkryliśmy dopiero ostatniego dnia pobytu na wyspie. W innym wypadku byłaby to nasza żywieniowa konkurencja dla udona, którym się praktycznie codziennie zajadaliśmy. Na Ahi poke trafiliśmy przypadkiem, zatrzymując się przy niepozornej budce z jedzeniem, jadąc drogą we wschodniej części wyspy. Ahi poke jest w pewnym sensie hawajskm odpowiednikiem sushi, a w największym skrócie można to danie opisać jako sałatkę z pokrojoną w kostkę rybą marynowaną w oleju sezamowym i sosie sojowym.
24. Wodospad Manoa
Tego miejsca niestety nie udało nam się zobaczyć, choć było na naszej liście must see i wybraliśmy się do niego w pierwszej kolejności. Droga prowadząca do wodospadu jest zamknięta od ponad roku ze względu na liczne osuwiska. Jeżeli planujecie się tu wybrać proponuję sprawdzić jak wygląda sytuacja na szlaku i czy jest on otwarty.
25. Zatoka Hanuma
Czyli „krzywa zatoka” to bardzo popularna i oblegana atrakcja wyspy. Zatoka słynie nie tylko z pięknej plaży i krystalicznej wody, ale również z niesamowitej bioróżnorodności, będącej wynikiem działalności wulkanicznej. Powstałe w wyniku działalności wulkanicznej tufy wulkaniczne, dzięki swojej porowatej strukturze stały się doskonałym siedliskiem dla rozwoju rafy koralowej. Odwiedzając zatokę natkniemy się tu na efektowne papugoryby, zielone żółwie morskie, a miłośnicy nurkowania w podwodnym świecie mogą podziwiać kilkaset gatunków ryb i morskich stworzeń. Nam niestety nie udało się odwiedzić tego miejsca pomimo kilku prób.
Miejsce to jest obecnie ścisłym rezerwatem przyrody (od 1967 roku) i jedyną płatną plażą na Hawajach. Jakiś czas temu został wprowadzony limit dzienny odwiedzających, mający na celu zapobiec nadmiernemu niszczeniu tego miejsca i sprzyjać zachowaniu jego pierwotnych walorów przyrodniczych. Zatem jeśli chcemy tu wejść musimy przyjechać tu naprawdę wcześnie rano. Po drugie park narodowy jest zamknięty w poniedziałki i wtorki. Odwiedzający mają zakaz dotykania, chodzenia, lub jakiegokolwiek innego kontaktu z rafą koralową. Zakaz obejmuje także złe traktowanie zwierząt zamieszkujących zatokę. Przed wejściem na teren Zatoki Hanuma wszyscy goście muszą obejrzeć edukacyjny film.
Comments